System tworzy choroby i ci, którzy ufają zewnętrznym opiniom stają się jego ofiarami.
Każda zdefiniowana jednostka chorobowa mogłaby sprowadzać się do jednej diagnozy:
obudź się do Miłości, którą jesteś!
Dodatkowe zalecenia:
Zadbaj o ciało, uwolnij umysł, rozpuść napięcie i iluzoryczną kontrolę.
Cały dramat mógłby nie zaistnieć w tej świadomości, że Ty sam tworzysz swój świat.
Ta machineria tak zwanego „leczenia” to odwracanie uwagi od swej mocy.
Wiara w chemię, leczących, wiedzących. Podświadoma zgoda na „śmierć” tego ciała.
Powolne umieranie lub zawieszenie „w czasie” wyroku.
Jeśli pozwalasz by system cię diagnozował, stajesz się częścią tej gry.
Ofiarą programów i kłamstw.
Nieliczni dzięki „diagnozie” poszukują innych alternatyw, doceniają akt życia i budzą się do radości. Nieliczni, gdyż większość daje się prowadzić jak owieczki na rzeź.
Pozwalają wyniszczyć swe ciała nie wnikając w rzeczywiste powody tzw. „choroby”
Ciało jest odbiciem umysłu, jeśli wierzysz w przeszłość i obawiasz się przyszłości, jesteś potencjalnym pacjentem tegoż systemu opartego na lęku i śnie o bezradności.
Ciało jest genialne, jest naszym informatorem, energetycznym zapisem przekonań.
Może to dla zwolenników tzw. „tradycyjnej medycyny”, wspierającej dodatkowo tak wiele połączonych systemów- jest to niepojęte, a jednak- to ciało pozostawione w spokoju, niezapychane śmieciami nazywanym jedzeniem i emocjonalnym balastem, w ciągu paru tygodni może wrócić do całkowitej równowagi.
„Zdiagnozowani” zostają automatycznie dołączeni do świadmomości kolektywnej danej choroby, jej „leczenia”, dramatów tych, którzy wcześniej zgodzili się zagrać podobne role.